Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Poszli na „pyszną pizzę” a dostali spalony placek. Właściciele pizzerii przepraszają

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 11 lutego 2018 r. o 10:07 Powrót do artykułu
Pizzę najlepiej samemu sobie zrobić i upiec. Wtedy od a do z wiemy co jemy. To na prawdę nie jest takie trudne choć trochę czasochłonne.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ale goowno, nigdy tam nie zajrzę, ostrzegę też znajomych. OMIJAJCIE DINO SZIT w Lubartowie !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
undefined napisał:
500+ szaleje.
 Było
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
undefined napisał:
proszę państwa , ja nie mam facebooka ! co robić ?
 No, nie ma "fejsbuka", nie ma człowieka.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
dzięki za ten tekst. ja zawsze zanim wybiorę się do restauracji czytam o niej opinię na przykłąd na ***dobrzeismacznie.pl - dobrze piszą i wiadomo czy warto iść do takiej restauracji czy nie. polecam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak klient zgłaszał na miejscu reklamację pokazując to czarne coś, to kazali mu płacić. A jak się szum zrobił to teraz "da nam pan szansę"..... dziady! Widać, że gdyby nie media to traktowali by klienta jak psa, do końca....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Na profilu klienta, który opisał sytuację wpisu nie można już przeczytać. Zablokowany został dostęp do strony. " ---- że co? Widać kto zadziałał...... oby wyciszyć.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie dziwne jak na biedoulicy
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Byłem w tym lokalu "pizzeri" 2 razy. Moja noga tam więcej nie stanie. Usiedliśmy przy stoliku z nadzieją że ktoś poda nam karty jednak bez rezultatu.. gdy już sobie je sami przynieśliśmy sytuacja przy składaniu zamówienia się powtórzyła. Można by stwierdzić że zamówienie zostało odebrane z łaską, i przy podawaniu niemal zostało rzucone na stół. Kelnerki zbierając ze stołu potrafiły po 2 razy upuścić sztućce na podłogę (mam nadzieje że przy podawaniu chociaż nie leżały one na ziemi). Na drzwiach ciągle wisiała oferta pracy.. Takie miejsca powinno sie zamykać !! co najwyżej może tam być pi-wialnia dla żuli..
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zjedli pizze, nas.rali na stół i nie chcą płacić. Tacy gów.niani klienci. Taka prawda.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bardzo dobrze, że to zostało nagłośnione. Wszyscy, którzy piszą " nażarli się i nie chcieli placić" są zwapnialymi reliktami PRL-u i niech jak najczęściej będą tak traktowani jak opisana rodzina ( może wtedy zmienią zdanie) Normalni ludzie nie muszą tolerować takiego zachowania. Kierowniczka powinna być natychmiast zwolniona zaś rodzinie zaproponowana adekwatna rekompensata. I pizza a raczej ten sucharek jest najmniejszym problemem. Najgorsze jest to, że rodzina chciała spędzić mile czas a w efekcie doznała sporej traumy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nie jestem z Lubartowa, ale pizza zjełczała ? dziwne , a taka podpalona na cienkim cieście to we Włoszech raczej nie problem do awantury , obrażeni klienci pewnie są przyzwyczajeni to standardów obowiązujących w naszym kraju - gruby , przaśny, biały pod spodem i niedopieczony w środku placek , a właściciele muszę się uzbroić w cierpliwość bo tacy klienci zawsze znajdą problem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Owszem we Włoszech pizza jest podpieczona ale nie spalona na węgiel.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przeglądając komentarze pod postem pizzerni, można domyślić się, osobę "poszkodowaną"? Pani Ula jest jednak związana z takimi aferami, lecz nie tylko. Wszystko jest zwykłą intrygą, aby wywołać zamieszanie i przyciągnąć uwagę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 3 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...